Od publikacji zbiorczego wydania Donikąd z lat 2013-2013 minęło już trochę czasu, postanowiłem więc pokazywać komiksy oraz ilustracje, które przysłali do albumu zaproszeni przeze mnie twórcy. Kolejność przypadkowa, w miarę możliwości w każdą niedzielę jeden gościnny występ. Do wyczerpania zapasów.
Najlepsze zostawiłem sobie na koniec. Oliwia Ziębińska. Jedna z moich najciekawszych komiksowo-literackich znajomości, na pewno jedna z najbarwniejszych osób, jakie znam. Chciałem napisać tutaj długą laurkę i, jeśli mam być szczery, trochę z tym zwlekałem, nie wiedząc, jak zrobić to tak, żeby było dobrze, ale przed chwilą przypomniało mi się, że przecież zrobiłem to już wcześniej. Możecie sobie ten tekst odświeżyć albo przeczytać po raz pierwszy. Ja czekam na nowe komiksy i, jeszcze bardziej, na kolejne opowiadania Oliwii. Na książkę też... to taki wjazd na ambicję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz