Od publikacji zbiorczego wydania Donikąd z lat 2013-2013 minęło już trochę czasu, postanowiłem więc pokazywać komiksy oraz ilustracje, które przysłali do albumu zaproszeni przeze mnie twórcy. Kolejność przypadkowa, w miarę możliwości w każdą niedzielę jeden gościnny występ. Do wyczerpania zapasów.
Piotr Nowacki sieknął kadry związane z moją (napiszę to po raz kolejny: na szczęście już byłą) pracą. Pamiętam, że jego komiks bardzo mnie rozbawił. Przedstawiona w nim sytuacja jest teoretycznie możliwa, choć mało prawdopodobna. Nie chodzi nawet o trafienie na klienta, który "uwielbia" Donikąd, ale na takiego, który czytał i zna - to mogłoby się zdarzyć. Wiele razy zastanawiałem się, jaka byłaby moja reakcja. Chyba nie wiedziałbym co zrobić i po prostu bym się rozłączył.
26/2025 (28): Ice Cream Man: Tęczowa posypka, The Mortal Coil Shuffle |
Filmy w klimatach Czarnego Lustra [podcast]
-
Czy komiks o typie, który sprzedaje lody, ale nie nazywa się Billy Kincaid,
a ty nie czytasz go w 1997 roku, może być straszny? Czy komiks będący
jednocz...
2 tygodnie temu


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz