Od publikacji zbiorczego wydania Donikąd z lat 2013-2013 minęło już trochę czasu, postanowiłem więc pokazywać komiksy oraz ilustracje, które przysłali do albumu zaproszeni przeze mnie twórcy. Kolejność przypadkowa, w miarę możliwości w każdą niedzielę jeden gościnny występ. Do wyczerpania zapasów.
Dzisiaj Daniel Chmielewski, autor, którego chyba nie trzeba przedstawiać oraz którego twórczość bardzo lubię i szanuję. Choć w swoim komiksie zrobił ze mnie potwora, którym tak naprawdę (chyba) nie jestem , cieszę się, że trafił do zbiorczego wydania Donikąd. Kiedyś, przy jakiejś okazji spróbuję go dorwać i wytargać gościnny odcinek.
26/2025 (28): Ice Cream Man: Tęczowa posypka, The Mortal Coil Shuffle |
Filmy w klimatach Czarnego Lustra [podcast]
-
Czy komiks o typie, który sprzedaje lody, ale nie nazywa się Billy Kincaid,
a ty nie czytasz go w 1997 roku, może być straszny? Czy komiks będący
jednocz...
2 tygodnie temu


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz