Od publikacji zbiorczego wydania Donikąd z lat 2013-2013 minęło już trochę czasu, postanowiłem więc pokazywać komiksy oraz ilustracje, które przysłali do albumu zaproszeni przeze mnie twórcy. Kolejność przypadkowa, w miarę możliwości w każdą niedzielę jeden gościnny występ. Do wyczerpania zapasów.
Mei jest moją ulubioną polską autorką komiksów. Pewnie pisałem to już kilkukrotnie: wiem, że sporo innych rysowniczek potrafi robić lepsze ilustracje, raczej nie byłoby też problemu ze wskazaniem lepszych scenariuszy pisanych przez kobiety, ale twórczość Edyty przebija to wszystko, bo ma duszę (a to i tak tylko jeden z wielu powodów), natomiast na myśl o samej Mei prawie nie waham się myśleć też o nadużywanym przez niektórych, zarezerwowanym dla bardzo nielicznych słowie "artysta", czy może w jej przypadku "artystka". Kiedy dostałem od niej plik z widocznym poniżej rysunkiem, co mogłem zrobić, uśmiechnąłem się szeroko. Mój uśmiech zrobił się jeszcze szerszy, kiedy nocowaliśmy u Mei w maju podczas Komiksowej Warszawy i okazało się, że to tak naprawdę wielki obraz, który mogłem zabrać do domu. Oczywiście, że go zabrałem.
16/2024 (766): Deadpool & Wolverine
-
Przed obejrzeniem tego filmu miałem w głowie mniej więcej taki tekst,
spodziewając się, że będę mógł go później użyć: *Są we mnie dwa wilki.
Pierwszy, kt...
3 miesiące temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz