Od publikacji zbiorczego wydania Donikąd z lat 2013-2013 minęło już trochę czasu, postanowiłem więc pokazywać komiksy oraz ilustracje, które przysłali do albumu zaproszeni przeze mnie twórcy. Kolejność przypadkowa, w miarę możliwości w każdą niedzielę jeden gościnny występ. Do wyczerpania zapasów.
Szymona Kaźmierczaka* poznałem na MFKiG w 2011 roku, w Wytwórni, kiedy pijany w połowie siedział, w połowie leżał na podłodze i coś do mnie krzyczał. Od tej pory zawsze dobrze wspominam nasze spotkania i potyczki słowne, które niestety najczęściej przegrywam. Jeszcze lepsze wspomnienia to na przykład znudzona mina Szymona słuchającego, jak rozmawiamy ze Skarżą o zapuszczaniu brody albo wspólne przelewanie piwa z własnych puszek do kubków z Atlas Areny, na tyłach spotkania dotyczącego (jeśli dobrze pamiętam) tworu o nazwie komiks kobiecy. Szymon to niesamowicie sympatyczna, złośliwa i wredna postać. Same plusy. Niektóre z nich widać na poniższej planszy.
26/2025 (28): Ice Cream Man: Tęczowa posypka, The Mortal Coil Shuffle |
Filmy w klimatach Czarnego Lustra [podcast]
-
Czy komiks o typie, który sprzedaje lody, ale nie nazywa się Billy Kincaid,
a ty nie czytasz go w 1997 roku, może być straszny? Czy komiks będący
jednocz...
2 tygodnie temu


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz