Mam słabość do scenariuszy Jasona Aarona. Nic dziwnego: w końcu napisał „Skalp”, jedną z najlepszych serii komiksowych, jakie czytałem. Jest również autorem kilku innych opowieści, które należy uznać za co najmniej bardzo dobre. Przyznaję jednak, że do tej pory nie miałem okazji, aby przekonać się, jak ojciec „Bękartów z Południa” radzi sobie z konwencją superbohaterską. [całość w najnowszym numerze ArtPapieru]
26/2025 (28): Ice Cream Man: Tęczowa posypka, The Mortal Coil Shuffle |
Filmy w klimatach Czarnego Lustra [podcast]
-
Czy komiks o typie, który sprzedaje lody, ale nie nazywa się Billy Kincaid,
a ty nie czytasz go w 1997 roku, może być straszny? Czy komiks będący
jednocz...
2 tygodnie temu


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz