Powyższy tekst napisałem w grudniu 2011 roku, w czasach, kiedy dopiero zabierałem się do powrotu do planszówek „na poważnie”. Jeszcze nie znałem Descenta, poza karcianką Vampire: the Eternal Struggle (w którą akurat wtedy nie grałem) nie znałem żadnej gry ze swojej obecnej pierwszej dziesiątki. Powoli zaczynało do mnie docierać, że z Magicznym Mieczem jednak jest coś nie tak, ale nie mogłem jeszcze porównać tej planszówki do wielu innych tytułów, które pojawiły się w moim życiu później. [całość na blogu Planszokalipsa]
26/2025 (28): Ice Cream Man: Tęczowa posypka, The Mortal Coil Shuffle |
Filmy w klimatach Czarnego Lustra [podcast]
-
Czy komiks o typie, który sprzedaje lody, ale nie nazywa się Billy Kincaid,
a ty nie czytasz go w 1997 roku, może być straszny? Czy komiks będący
jednocz...
2 tygodnie temu


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz