Krótkie spojrzenie na tytuł oraz okładkę komiksu Stephena Collinsa wystarczy, by natychmiast poczuć nieodpartą chęć sięgnięcia po ten album. Szczególnie w sytuacji, gdy recenzent (choć nie przypomina bohatera utworu) po raz ostatni miał w ręce maszynkę do golenia niemal dwa lata temu. Czyżby wymarzona historia od brodacza, dla brodaczy, o brodaczach? Niekoniecznie, jednak nie jest to w zasadzie istotne. Ważniejsze wydaje się pytanie, czy mamy do czynienia z dobrą opowieścią. [całość w najnowszym numerze ArtPapieru]
26/2025 (28): Ice Cream Man: Tęczowa posypka, The Mortal Coil Shuffle |
Filmy w klimatach Czarnego Lustra [podcast]
-
Czy komiks o typie, który sprzedaje lody, ale nie nazywa się Billy Kincaid,
a ty nie czytasz go w 1997 roku, może być straszny? Czy komiks będący
jednocz...
2 tygodnie temu


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz